środa, 7 sierpnia 2019

The Ritual of Ayurveda Body Cream Krem do ciała

Markę Rituals dotychczas znałam jedynie z blogów, jednak teraz wiem na pewno że to z pewnością nie ostatni kosmetyk tej marki jaki testuję, zdecydowanie mam ochotę na więcej, a to dlatego że ten kosmetyk sprawdził się u mnie naprawdę świetnie.




 Rituals The Ritual Of Ayurveda Body Cream Krem do ciała wzbogacony delikatnie słodkim aromatem róży indyjskiej i kojącym działaniem miodu z Himalajów.  O tak zapach ma nieziemski muszę przyznać już po pierwszym otwarciu wiedziałam że go polubię, jest to taka nuta zapachowa która kojarzy się z wizytą w spa, kosmetykiem luksusowym, czuć w nim tą różę słodką kojącą jakby otulającą całość. Krem wchłania się błyskawicznie nie pozostawiając filmu na skórze, za to jest ona gładziutka i delikatna widocznie nawilżona i odżywiona. Zdecydowanie spełnia swoje zadanie zarówno nawilżające jak i odprężające. Po nałożeniu go można spokojnie się ubrać bo wszystko wchłania się właśnie w skórę, nie musimy się martwić że coś zostanie na ubraniu. Ja uwielbiam używać go po wieczornej kąpieli i kładę się spać otulona jego zapachem, ponieważ po wchłonięciu nadal utrzymuje się na skórze w delikatny nie nachalny sposób. 


Krem jest całkiem wydajny, ja jednak używam go na zmianę z innym balsamem do ciała raczej dlatego aby nie zużyć go tak szybko, a dobijam już powoli dna. Do tego wszystkiego bardzo podoba mi się również opakowanie, ładne minimalistyczne,  z drewnianym wieczkiem dostęp do kosmetyku jest bezproblemowy, ładnie prezentuje się w łazience. Minusów nie zauważyłam, no może jeden to cena bo za opakowanie 220ml płacimy ok. 80 zł co może się wydawać sporą sumą porównując do innych tego typu produktów na rynku, jednak tak kształtują się ceny kosmetyków tej marki.  A ten jest naprawdę wart polecenia. Czuję się zdecydowanie zachęcona do przetestowania kolejnych kosmetyków tej marki a i do tego na pewno wrócę ( jeżeli ktoś nie wie, co kupić mi na prezent muszę odesłać go do tej recenzji, zdecydowanie sprawi mi radość tym kremem. ) 



Używałyście produktów tej marki? Znacie ten krem? A może polecacie inne produkty tej marki które warto przetestować? 




16 komentarzy:

  1. Przyznam, że nie znam tego kremu. Dobrze, że jest wydajny.

    OdpowiedzUsuń
  2. Markę znam jedynie ze słyszę nią, więc chętnie na początek mojej z nią przygody, przetestuje ten krem. 😊

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam ten krem i jego zapach. Jest cudowny 😍

    OdpowiedzUsuń
  4. Marki nie znam, ale cena niestety spora. Dobrze jednak wiedzieć, że działa dzięki temu nie "wywalimy" niepotrzebnie pieniędzy :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Kremu nie miałam, ale sporo innych, bardzo lubię mgiełki, choć w pomarańczowych opakowaniach Happy Buddha :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie znam tego kremu, ale nie powiem... opis zapachu kusi :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Pierwsze widzę. Ale czuję się zaintrygowana!
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Markę znam, miałam z niej mgiełkę do ciała. Którą bardzo lubiłam i zapewne spróbuje czegoś jeszcze od nich. :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Może kiedyś dorwę go gdzieś w miniaturowej wersji na przetestowanie ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. ja jeszcze nigdy nie używałam ritualsa ;) ale ciekawią mnie te miniaturki z kalendarza adwentowego, więc może w tym roku się skuszę ;D

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie miałam okazji używać tej marki, jednak uwielbiam balsamy, więc może się skuszę :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Ciekawy balsam :) Zaobserwowałam :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Wielokrotnie chciałam spróbować kosmetyków tej marki, bo słyszę o nich wiele dobrego, ale ceny mnie powstrzymują :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia