Dziś przychodzę do was z recenzją maski na którą trafiłam całkiem przypadkiem zachęcona całkiem fajną promocją w Rossmanie, chociaż maski tej marki nie należały do moich ulubionych, ale ta okazała się naprawdę dobrym wyborem, mam na myśli maskę Garniera Fructis Oil Repair 3 Butter jest to maska wzmacniająca do włosów bardzo suchych i zniszczonych.
Co podbiło moje serce już przy pierwszym użyciu to zdecydowanie zapach słodki owocowy zdecydowanie w moim guście. Opakowanie jest bardzo wygodne, fajna gęsta ( ale nie zbyt gęsta) konsystencja, wygodnie się ją nakłada . Przy moich długich niesfornych i wiadomo narażonych na działanie wysokich temperatur ( prostownica,lokówka) włosów sprawdziła się naprawdę dobrze. Zdecydowanie nawilża i odżywia włosy, są dużo przyjemniejsze w dotyku, miękkie i lejące. Nawet zniszczone końce są dzięki niej w lepszej kondycji. I jestem pewna, że to nie moje ostatnie opakowanie, z przyjemnością do niej wrócę. Skład też jest całkiem dobry jak na maskę tej półki cenowej i wart uwagi. No i do tego jest wydajna, użyłam jej już wiele razy a ciągle jest jej sporo. Za tą cenę i taką wydajność na prawdę warta wypróbowania, polecam. A wy używacie odżywek firmy Garnier? A może macie jakieś inne ulubione hity? Dajcie znać. :)
lubię szampony tej marki ;)
OdpowiedzUsuńwww.wkrotkichzdaniach.pl
Ostatnio skusiłam się na ten z tej samej serii co maska, i póki co też się sprawdza. :)
UsuńBardzo lubię płyn micelarny z Garniera jednak nigdy nie miałąm nic do włosów z tej marki ;p
OdpowiedzUsuńObserwujemy? zacznij i daj znać u mnie ;)
www.jagglam.blogspot.com
O też go lubię. :)
UsuńU mnie ta maska się totalnie nie sprawdziła. :)
OdpowiedzUsuńO no to widać wszystko zależy od włosów :)
UsuńCiekawa konsystencja
OdpowiedzUsuńooo maskę bym z miłą chęcią przygarnęła <3
OdpowiedzUsuńlubię maski i szampony z garniera :)
OdpowiedzUsuńZapowiada się bardzo ciekawie, a moje włosy są suche i zniszczone po malowaniu więc sprawdziłaby sie na nie idealnie:)
OdpowiedzUsuńBuziaki kochana:*
Zapraszam na pastelowy look na moim blogu :)
WWW.KARYN.PL
Bardzo ciekawa maseczka, zainteresowała mnie ;)
OdpowiedzUsuńChyba się na nią skusze :D
Zapraszam ;) Odwdzięczam się za obserwacje ;)
grlfashion.blogspot.com
Jak przejdzie mi faza na niespłukiwane odżywki to z pewnością po nią sięgnę =)
OdpowiedzUsuńJa stosuje na moje zniszczone ( przez prostownice ) włosy odżywki oraz szamponu z firmy syoss, którą polecam włosy są delikatne i łatwe do rozszczeszywania :)
OdpowiedzUsuńTej nie miałam, ale bardzo lubię ich produkty. Uratowały mi włosy po rozjaśnianiu :)
OdpowiedzUsuńJuż od dawna nie miałam nic tej marki... Ale brzmi naprawdę super :-)
OdpowiedzUsuńDawno już nie korzystałam z produktów tej marki :)
OdpowiedzUsuńMusze ja sama przetestowac:)
OdpowiedzUsuńKiedyś używałam, ale przerzuciłam się na kosmetyki polskie :D
OdpowiedzUsuńZoio Moda - Blog
Ja niestety nie przepadam za maskami. Wszystkie, które do tej pory miałam, nie sprawdziły się. Moje włosy zdecydowanie wolą olejki i mgiełki :D
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńNie używałam tej maski, ale kiedyś polubiłam się z jakąś odżywką z tej firmy tylko nie pamiętam jaka to była. W sumie na ten moment bardzo rzadko używam masek i muszę koniecznie to zmienić. :)
OdpowiedzUsuńW sumie dawno już nie sięgałam po ich produkty do włosów :P
OdpowiedzUsuńZnam i bardzo lubię. Też go teraz używam:)
OdpowiedzUsuń